Zapalenie migdałków
Blog ten zaczyna wyglądać jak rejestr Krzysiowych niedyspozycji. Rzeczywiście od czasu, gdy zaczął chodzić do żłobka przypętało się kilka infekcji i praktycznie co drugi tydzień na coś choruje. Tym razem zapalenie migdałków. Nic przyjemnego. Inna sprawa, że naszego malca nie da się położyć do łóżka, by wyleżał chorobę. Nic z tych rzeczy. Krasnala energia rozsadza. Cały czas musi się czymś zajmować.
Nowe zajęcia: chodzenie przy meblach trzymając się jedną ręką, tańczenie (płytkie przysiady) gdy gra jakaś skoczna melodia, trzaskanie drzwiczkami szafek, szufladami, a nawet drzwiami od łazienki, wymachiwanie i uderzanie wszystkim o wszystko inne...
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home