Dmuchawiec

Prywatny zakątek sieci. Witamy serdecznie wszystkich odwiedzających.

25 stycznia 2006

Długo jeszcze?

"Tato! Zrób wreszcie to zdjęcie i odwróć mnie na plecy... Muszę ładnie wyglądać w Mamy urodziny!"

24 stycznia 2006

Nastroje

"Czasem świat wokół mnie jest nudny i męczący. Innym razem groźny i niepokojący..."

23 stycznia 2006

Chrupanie Mamy

"Na razie cały świat poznaję w kategorii jadalne/niejadalne. Mama jak się okazuje jest jadalna tylko miejscami. Mimo to nie przestanę próbować..."

21 stycznia 2006

W domu

Wreszcie jesteśmy wszyscy razem.
Krzyś został dzisiaj wypisany ze szpitala. Sam transport i zima chyba nie przypadły mu do gustu. Ale za to nowe miejsce wydało się interesujące. Za nami pierwsza kąpiel, przed nami pierwsza noc. Będzie się działo...

19 stycznia 2006

Fotografowanie szkodzi

W przeciwieństwie do jednej dziwnej siostry w szpitalu, nasz syn nie zgadza się z tezą, jakoby fotografowanie mu szkodziło. Zwłaszcza, że od urodzenia nie widział jeszcze błysku flesza.
Apel do dziwnych Pań: "Pomyśl zanim się odezwiesz!"

16 stycznia 2006

Tato

Tym razem i tato dał się z synem sfotografować. Idylla i słodycz cieknie z obrazka. Aż się monitor lepi...
Mimo moich wysiłków i siłowania na rękę Krzyś nie raczył otworzyć oczu. :)

15 stycznia 2006

Widzenie

Kolejne foto z króciutkiego widzenia, które ojcom narzucają przepisy tego szpitala. Pół godziny dziennie to jak dla mnie za mało. Choć pewnie lepiej niż to latoś bywało...

14 stycznia 2006

Wczoraj i dziś

12 stycznia 2006

Oto Krzyś

Wróciłem po bardzo długim dniu do domu i zanim padnę na twarz postanowiłem jeszcze podzielić się kilkoma fotkami naszego nowo narodzonego synka.
Krzyś urodził się dziś (12.01.2006) o godzinie 12.47. Ważył 1990 gram i mierzył 46 cm. Oto fotki tego przystojniaka. Na pierwszej ma 3.5 godziny, na kolejnych dwóch 6 godzin po przyjściu na świat.

Hello World!

To chyba już dziś... wreszczie... będą fotki...

11 stycznia 2006

"Ptysia Grypa - mówi Ci to coś?"

W poniedziałek jadłem ptysia. We wtorek jakieś przeziębienie zwaliło mnie z nóg. Czyżby ptysia grypa? Niebezpieczeństwo cały czas istnieje - gołębie nieustannie spiskują. Wbrew pozorom gołębie na sąsiednim zdjęciu również SPISKUJĄ! I mają krew na pazurach!!!

06 stycznia 2006

Jeszcze nie dziś

Jeszcze nie dziś, ale zapewne już niedługo.
Wprawdzie do oznaczonego przez lekarzy terminu rozwiązania pozostały jeszcze całe długie trzy tygodnie, ale coś mi mówi, że nie potrwa to aż tak długo. Nigdy nie byłem dobry w czekaniu. Pewnie mało kto jest. :)

01 stycznia 2006

Nowy Rok

Wszystkim znajomym i też zupełnie dotąd niepoznanym życzę by nadchodzący Nowy Rok był najlepszym z minionych i najgorszym z przyszłych lat!
Obrazek: powoli wygasa kanonada rozjaśniająca horyzont - zupełnie nieźle widoczny z moich okien.